niedziela, kwietnia 20, 2008

a po?

dobranoc...


jak aktor. smith.


c.

środa, kwietnia 16, 2008

twarde jajko na miękko

kobiety nazywają to instynktem. naukowcy - głupotą:)


okazuje się, że brunetki też mogą być ładne. i to coraz ich więcej.


taka nowa faza.

kolacja

tylko murek zimny...


wawelowski jacek i czekolada na kolację o tej godzinie. z widokiem na wawel. na murku nad wisłą. bezwietrznie. jakby całe zanieczyszczenie odpłynęło, a powietrze stało się takie...


pozytywne...

fix you

4P.


każda piosenka wytwarza niewidoczne łzy. wspomnienia? przyszłość? teraźniejszość. nic. właśnie. a tych wesołych nie chcę słuchać.


pierdolę. idę na spacer...

poniedziałek, kwietnia 14, 2008

za rogiem

omszały próg? the hack?


jak pisanie na piasku. na plaży. ale daleko od brzegu. przezornie, nie?


sztorm nie jest potrzebny. przypływ większy wystarczy.

the sacred geometry of chance

you may conceal a king in your hand...


no i już postęp. kilka rzeczy do poprawy. i to rzeczy, z których zdawałem sobie sprawę, a myślałem, że w małych dawkach są nieszkodliwe. a tu już mogły pozostawić wrażenie, które trudno będzie zatrzeć.


aha.. i rower power. ee-ha.

i padał deszcz?

jeszcze księżyc.


o
k. przyznaję. z resztą zawsze to otwarcie przyznawałem. nie kumam kobiet. nigdy się tego nie wypierałem. tylko szkopuł w tym, że za każdym razem, gdy pomyślę "wtf? o co chodzi? jak zareagować?", opcji kilka istnieje. w życiu, nazwijmy to, normalnym, ustabilizowanym uczuciowo, czyli w sumie nienormalnym, problemu by nie było. proste pytania. codzienny kontakt. a teraz? jak zwykle dupa. muszę dokończyć lekturę, która powie mi wszystko o kontakcie. nic o jego braku. teraz trzeba tylko do niego doprowadzić.


tak... tylko.

wtorek, kwietnia 08, 2008

owca

piękne oczy. pewny wzrok.


na ten moment czekałem ponad godzinę. zamknięcie okna. wspaniała pozycja. nie wiedziałem, że w tak prostej i niewinnej czynności może się ukrywać tyle seksu. ciągle przed oczami. pociąg. ona. okno. liczby? 165, 46 i do tego dołączę jeszcze literkę c. kręcona brunetka. i ten jej doggy-style przed oknem. smukła szyja. chyba się zorientowała, że o niej piszę. ale pewna nigdy nie będzie.


a ja taki nieogolony...