niedziela, marca 22, 2009

zamknij oczy

dziś.


nie możesz? nie możesz bardziej. zastanów się dlaczego i co musisz zrobić, by móc wykonać tą banalną czynność. i co ci to da?


fizyka, fizyka, fizyka.

czwartek, marca 19, 2009

12:44

i znowu wiosna... i tak w kółko macieja...


no. to humor jest. i zaczyna się zwyżka pewności siebie. teraz niech no się napatoczy jakaś piękność i zaczynamy zabawę:) nie raz i nie dwa. trzy też nie:)


ej! gdzie się podziałaś blondyneczko ma?

poniedziałek, marca 16, 2009

melon

mija, ale zostaje.


bilans? 14 na plus, 2 na minus, ale wcale nie 12. z minusowych... nieważne. było - minęło. 21. bez dwóch.


melon zostanie na zawsze!

sobota, marca 14, 2009

ad.

0°.


podeszli. ona ze strachem w oczach przechyliła się, by zobaczyć, jak wysoko jest po drugiej stronie murku. zapytała, czy się nie boję. dwa lata temu ... koleżanka pokazała, że się nie boi, to co? ja miałem się bać? zapytała, czy wiersze piszę. "takie sobie tam" - odpowiedziałem. miłej nocy. to było piętnaście minut temu. a teraz jeszcze dwa takie muszę czekać. chcę.


...and counting.

dane słowo

pomarańczowy ten srebrny księżyc podczas nocy.


balon, bagna, poleski, orlen, novotel, sheraton, pod wawelem, zamek i dopiero księżyc. latarnie, latarnie, latarnie.


odbicia. wszystko się odbija.

pół godziny później

i co się śmiejesz?


ja umieram. co ciekawe, brak sobie wyobrażam zdecydowanie lepiej niż jego brak. chciałbym teraz posiedzieć sobie na parapecie. hala g? psp. spacer. dzisiaj. jak wrócę. i wezmę to pisadło ze sobą.


hab' keine ahnung was du mit mir machst .

Ich will weg von hier

plany. planami.


wszystko jest dziwne. naturalne. to na mnie działa. zawsze działało. nakręcam się. i zapiszę sobie daty. dwie możliwości, które będą mi przypominały. tylko o czym?


ich kämpf' mich durch die nacht...

dziś

czyli 2,3 tygodnie temu.


nietrzeźwość. ale od jakiegoś czasu. a nie pisałem z powodów kilku. największym i jednym z pozytywniejszych jest to, że mam inne źródło ujścia. i dobrze. ale o tym całym zachwianiu równowagi, kłopotach z aparatem mowy, sprawności psycho-wszystkowej będę pisał tu. może. generally speaking -> standard. stan trwa. i będzie, choć szczerze nie jestem przekonany, czy słusznie. tylko gdy sobie przypomnę wszystkie chwile...


brak. słowo, które się wyjątkowo często pojawia, choć wyjątkiem nie jest.