środa, września 05, 2012

dla innych

nie pisałem z wiadomych przyczyn, piszę z niewiadomych - wszystko jest w porządku.


czasami... bądź często ktoś usiłuje być pisarzem i wymyśli kilka słów na facebooku, czy innym tweeterze. przez zdecydowaną większość zostaną odebrane w sposób, na który nie zostały przygotowane, a co za tym idzie, zazwyczaj zostają pomijane i po chwilowym 'dziwnym' uczuciu zmieszania - zapomniane. bo tak lepiej. bo głupie. bo prostackie. infantylne, wiadome, bezsporne, oczywiste! tylko dlaczego na banały masa nie zwraca uwagi? dlaczego statystyka przygląda się tylko akapitom zapisanym na marginesie? dlaczego tak mało osób zauważa cień zwykłych liter, z których każda ma swoją własną, niepowtarzalną genezę? dlaczego bezdyskusyjność twierdzeń nie jest podejrzana dla tak wielu?


za brakiem słów kryje się historia, której właściciel nie opowiedział. w takim razie ileż więcej przeszłości skrywa jedno słowo...