wtorek, stycznia 05, 2021

wydarzenie zmieniające życie

imię jest wróżbą


jak byłem mały, choć może trochę większy, ciocia wyczytała mi z ręki, że coś się ze mną stanie, gdy będę miał 34 lata. tak to pamiętam. chyba chodziło o jakiś wypadek, może nieszczęśliwy. skojarzyłem to wtedy z wypadkiem motocyklowym, może samochodowym i się w ogóle nie przejąłem, bo przecież już wtedy, ponad dwadzieścia lat temu lubiłem ryzyko, a 34 lata to w sumie już człowiek jest stary i pora umierać. i mam to w głowie. mam, bo?

 

w proch

muszę Wam coś przekazać

chcę Wam coś przekazać


dostaniecie po równo, ale nie podzielę między Was, a pomnożę. dodam do tego umiejętności, dzięki którym sami będziecie replikować wszystko, czego nie zdążę dać. tylko potrzebuję jednak trochę czasu. a Tobie dam jedną rzecz, której raczej nikomu już nie dam... chyba, że pośmiertnie. weź ją i zrób, co chcesz. wezmę sobie tylko jeszcze trochę czasu na pomnożenie tego wszystkiego.


przekażę Wam coś