a po?
dobranoc...
jak aktor. smith.
c.
kobiety nazywają to instynktem. naukowcy - głupotą:)
okazuje się, że brunetki też mogą być ładne. i to coraz ich więcej.
taka nowa faza.
Autor: Flaju o 22:09
you may conceal a king in your hand...
no i już postęp. kilka rzeczy do poprawy. i to rzeczy, z których zdawałem sobie sprawę, a myślałem, że w małych dawkach są nieszkodliwe. a tu już mogły pozostawić wrażenie, które trudno będzie zatrzeć.
aha.. i rower power. ee-ha.
Autor: Flaju o 11:33
jeszcze księżyc.
ok. przyznaję. z resztą zawsze to otwarcie przyznawałem. nie kumam kobiet. nigdy się tego nie wypierałem. tylko szkopuł w tym, że za każdym razem, gdy pomyślę "wtf? o co chodzi? jak zareagować?", opcji kilka istnieje. w życiu, nazwijmy to, normalnym, ustabilizowanym uczuciowo, czyli w sumie nienormalnym, problemu by nie było. proste pytania. codzienny kontakt. a teraz? jak zwykle dupa. muszę dokończyć lekturę, która powie mi wszystko o kontakcie. nic o jego braku. teraz trzeba tylko do niego doprowadzić.
tak... tylko.
Autor: Flaju o 00:24
piękne oczy. pewny wzrok.
na ten moment czekałem ponad godzinę. zamknięcie okna. wspaniała pozycja. nie wiedziałem, że w tak prostej i niewinnej czynności może się ukrywać tyle seksu. ciągle przed oczami. pociąg. ona. okno. liczby? 165, 46 i do tego dołączę jeszcze literkę c. kręcona brunetka. i ten jej doggy-style przed oknem. smukła szyja. chyba się zorientowała, że o niej piszę. ale pewna nigdy nie będzie.
a ja taki nieogolony...
Autor: Flaju o 17:36