niedziela, stycznia 07, 2007

ważne i ważniejsze

życie składa się z wielu czynników. to już wiecie. fa jest jednym z ważniejszych w tej chwili, daje mi satysfakcję, ale nie o tym...


zawsze w mózgu człowieka istnieje jakaś hierarchia spraw, która z czasem, gdy człowiek uczy się życia, ulega modyfikacjom. chciałbym by rzecz dla mnie przez całe życie (no... przynajmniej od momentu, w którym zacząłem jarzyć, co się dzieje na tym świecie) najważniejsza, spadła na troszkę dalszą pozycję. przynajmniej na razie. było by mi zdecydowanie wygodniej.
chciałbym być inny. troszeczkę. tak, żeby na przykład chęć nauki tkwiła we mnie głęboko. żeby mi zależało. żebym żył sobie we własnym swiecie, by mi było z tym dobrze i nic głupiego nie zaprzątało głowy. głupiego. bo to, co jest dla mnie najważniejsze, w tej chwili jest dla mnie najgłupszą sprawą, jaka mogła się przyplątac do mojej głowy. kiedykolwiek. i zawsze się pląta gdzieś przy mnie. bo jest najważniejsza.
chciałbym byc inny, natomiast chyba w tak wielkim stopniu nie potrafię się zmienić. a może nie chcę? może ja lubię być w pewien sposób pokrzywdzony? takie małe wewnetrzne sado-maso.

jest jeszcze jedna rzecz, której pragnę. wiedza o sobie.
ja nie wiem jaki jestem. i dlatego chciałbym w jakiś sposób połączyć wiedzę mojej rodziny, niezastąpionych przyjaciół i kolegów, z którymi najczęściej przebywam. bo ja siebie widzę inaczej niż Wy wszyscy. a fajnie by było się przekonać kim jestem naprawdę. wiedzieć, co mogę w sobie zmienić, by być lepszym. nad czym popracować. bo ja chcę być lepszy.


chciałbym, chciałbym, chciałbym... tylko mi to nie wychodzi.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mnie się wydaje że praca nad sobą tak naprawdę niewiele daje... Jesteśmy tacy, jacy się urodziliśmy i jak ukształtowało nas środowisko. Oczywiście na to kształtowanie przez środowisko mamy duży wpływ (możemy się np. opierać lub nie dobrym lub złym wpływom) ale generalnie nie zauważyłem, żeby jakąś cechę charakteru można było sobie samemu na stałe wypracować. Można się starać być jakiśtam, ale kiedy tylko przestaniemy się o to starać, to ta cecha u nas zanika i wracamy do tego co było...
Najważniejsza jest dobra wola i jacybyśmy nie byli - trzeba starać się zawsze robić dobrze... Imo człowiek jest egoistą z natury a to na ile nieegoistycznie postępuje to zależy od ciągłych starań a nie od jakichśtam wypracowanych cech...

Arashy Asseline pisze...

Ashy, która pracuje nad sobą. Buahaha...

Podziwiam ludzi, którzy potrafią nad soba pracować i sie zmienaić. Mnie to nigdy nie wychodziło.Zresztą nei wiem co gorsze: znane od lat zło czy to nieznane, które mi moze wyjść jak sie zacznę na siłę zmnieniać.
A w ogóle to osobiście ejstem człowiekiem, który zmienia się pod wpływem wydarzeń. Sama z siebie, albo co gorsza pod wpływem ludzi nie potrafię. A przy tym ostatnim choelrnie się buntuję.
Tylko, że ja wiem jaka jestem, każdą głupotę, którą poczynie przez swoje wady potrafię mocno czasem przeżyc. zbyt mocno...

Flaju pisze...

prezesie... tak jak mówisz, kształtuje nas środowisko, w którym żyjemy. tylko w tej chwili w znacznym stopniu o środowisko sami wybieramy i jeśli chcemy, to możemy je sami kształtować. w pewnym zakresie.
a człowiek się może przyzwyczaić do wszystkiego. nawet do innego siebie. a jesteśmy tacy, jakimi jest nam lepiej być, także jeśli się zmieni sytuacja lub dojdziemy do wniosku, że coś będzie łatwiejsze, to przy odrobinie chęci sami się zmienimy.
a jeśli bardzo chcemy być lepszymi dla innych.. to już sytuacja nei jest taka prosta. wymaga to pracy. jasne, że jeśli w jakiejś chwili zmienimy zdanie, to nie będzie żadnych problemów, by przejść na to swoje gorsze dla innych "ja". bo tak będzie ławiej.