czwartek, marca 22, 2007

no i co?

yo sé que no he sido un santo:)


no i co z tego, że myśląc, iż na nogach mam nieprzemakalne buty, wszedłem w kałużę?
no i co z tego, że rozmyślając czy bym dogonił busa, gdyby nagle wyjechał zza a-0, on właśnie to zrobił?


zwykłe buty nie przemokły, a busa dogoniłem :D
jak niewiele do szczęścia mi potrzeba :D
co ciekawego mi jeszcze przyniesie ta noc...