czwartek, marca 15, 2007

są rzeczy... :D

są rzeczy, o których piszę z uśmiechem na ustach i (prawie) łzami w oczach. jednocześnie.


są rzeczy, o których nie należy mówić właśnie tym najbliższym. tylko po to, by nie psuć im życia, nie ingerować? nie mówić własnego zdania na temat rzeczy, na których im zależy, albo przynajmniej powinno, bo mogą nas uznać za wrogów?
marzenia. raz niszcząc, mogą nie wrócić. nie niszczyć marzeń. czasami to boli. a niech mnie boli! byle bym nie ranił przyjaciół...


chyba jestem zbyt zatwardziałym marzycielem, by rezygnować z tych, pierwszorzędnych dla mnie, celów życiowych. nieważne jak często i jak bardzo mi je ktoś wybija z głowy. albo po prostu...
są rzeczy, które do mnie nie docierają. bo nie chcę.