poniedziałek, października 18, 2010

potrzeba prędkości: świat

nie okłamuj kogoś, komu ufasz... i nie ufaj komuś, kto Cię okłamuje...


bo jak to jest? jak się klaruje, to euforia zasłania zdolność percepcji niektórych bodźców i wtedy wydaje się, że wszystko będzie w porządku... tak? a po cooldown'ie okazuje się, że opony były przebite i biało-czarni i tak dogonią. a wtedy trzeba pracować na xp od nowa. to się nazywa w pewnym języku pana. pana życia i śmierci - można by rzec nawiązując do pewnego obrazu. i jak to jest... że jednym obrazem obecnie niewspółmiernie częściej nazywa się zestawienie ich w ilości graniczącej nawet z jedną piątą miliona... jak to jest, że jeden wspaniały może opowiedzieć całą historię patrząc się na Ciebie w bezruchu i bezszelestnie sprawić, że zachcesz wiedzieć więcej, a Twój umysł zapragnie pochłonąć każdy cal - a nawet centymetr - dzieła, po czym odtworzyć go w trójwymiarze i równie bezszelestnie wypluć na zewnątrz, urzeczywistniając w ten sposób złożoność filmu, jaki powstał względem wariacji na temat choćby marnego ułamka metra kwadratowego wspomnianego starocia.


jak to jest... "??"