piątek, maja 11, 2007

let's get it started:)

trudno mi wymyślić coś konstruktywnego


s
twierdzam, iż w stanie wskazującym (ale podkreślam - lekko wskazującym!) da się w sapera wygrać na expercie. nie, żeby mi się to udało, ale wierzę głęboko, że się da. tylko kliknięcia czasami nie trafiają w odpowiednie miejsca, a szczęście jest częściej po stronie min:)


pozdrowienia dla zająca. mam nadzieję, że w tej chwili nie zamarza. serio. ale nie powinien. w końcu śpi w kuchni.

5 komentarzy:

Arashy Asseline pisze...

odkrylam kiedys w takim satnie,ze monitor nie rkeci sie gdy sie patrzy na niego jednym okiem :D

ale sposobu jak trafic sobie w odpowiednie klawisze w klawiaturze jeszcze nie odkrylam :D

Arashy Asseline pisze...

aaa wlasnie. mam Cie w koncu w linkach :P
dodalam przy zmianie szablonu. i tym razem pamietalam!

Anonimowy pisze...

Dobrze, ze go wsadziles do kuchni, bo jak siedzialem godzine na przystanku to balem sie, ze na balkonie zamarznie. Mam nadzieje, ze Twoja wspollokatorka nie byla wczoraj lub dzisiaj zla na Ciebie. ;-)

Flaju pisze...

sobie nie zdajesz sprawy jak trudno go było ten metr dalej przeciągnąć:)
a współlokatorka chyba nie była zła.
Zając o 6 rano sie obudził i mówił że spał w łazience... ale nie wiem czy mu wierzyc:)

zajac pisze...

Zajac nie zamarzl;] Serdecznie dziekuje za przenocowanie. W sumie to nie wiem czy sam bym sobie uwierzyl;p