czwartek, września 20, 2007

samolub

flaj sprzedawać ryby (zagadka słowna).


jestem samolubny. chcę żeby dziewczyna była extra fajna i w ogóle, plus jeszcze kilka warunków.. nazwaliśmy je romantycznymi:) a sam nie chcę się zmieniać. ale czy to jest samolubność? ja nie chcę, by dziewczyna dla mnie się zmieniała. chcę, by była dla mnie idealną nie starając się, by była sobą cały czas i żeby to mi maksymalnie możliwie odpowiadało. i vice versa, oczywiście. wyrzeczenia.. podobnie chyba w tej kwestii. wiadomo, że przesadzać w żadną stronę nie można. nie wiem czy spełnienie tego jest możliwe. odpowiedź na to pytanie ukaże się po wielu latach.


dobra. od brata jednak mogę się czegoś o związkach nauczyć. dziwne, ale prawdziwe.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Każdy ma jakieś wymagania co do swojego partnera, to normalne, nie samolubne ;) Tylko, że życie to jedna, wielka surprise, więc gdy napotkasz swoją przyszłą partnerkę to może się okazać, że te warunki wcale nie będą miały znaczenia.. ulecą gdzieś w przestworza razem z samotnością..

Idzie zima.. brr, szkoda ;)

Flaju pisze...

miło jest otrzymywać pozytywnie nastawione komentarze:)

a zimą się nie przejmuj. też potrafi być piękna...