sobota, sierpnia 07, 2010

filet mądrości

w miarę nowa funkcja naszego wspólnego wujka jest zabawna, a i tak nie wiem, czy czasami na swój sposób nie mówi prawdy.


czy w filozofii jest miejsce na ujęcie ujmującego nurtu serca i brak racjonalizacji uczuć? a może uczucia to taka dodatkowa furtka, trzecie drzwi, które widzimy wtedy, gdy nie podoba nam się logiczna wizja roztaczana przez umysł? przecież by zastanawiać się nad uczuciami, trzeba je całkowicie wyłączyć. a jak rozważać coś czego nie jest się w stanie w sobie dostrzec w danym momencie? czy uczucia można poczuć? czy można je zauważyć w momencie, w którym już ich nie ma? dlaczego "czuję, że..." jest słabsze w dzisiejszym świecie, niż "wiem, że..."? wiesz, że czujesz, bo czucie czucia jest masłem maślanym, czy jest inny powód?


małe dzieci nie wiedzą, że mają serce, dopóki nie zapytają, co je tam w środku boli. małe dzieci nie myślą o tym, że mają mózg.