wtorek, sierpnia 17, 2010

magiczne słowa

ziyo.


w pamiętny czwartek widziałem nowego pomarańczowiutkiego challengera z czarno-carbonowymi pasami i się ucieszyłem, że cieszą mnie małe wielkie rzeczy. czasami nie wiem co napisać. bo wydaje mi się, że jest inaczej i że chciałabyś, żeby było inaczej. pewno byś chciała, ale inaczej niż moje inaczej. będzie inaczej. i w tym oto momencie "inaczej" brzmi głupio, czyli nie inaczej niż inny, ale konkretny w myśli, wyraz tyle razy powtórzony.


białą różę... wszystko to, co mam.