czwartek, listopada 20, 2008

czterej pancerni

09:27.8 05:54.4 07:50.0 (05:00.0) 10:41.7 06:12.7 07:46.8 (05:00.0) 09:41.2 05:53.4 08:00.0
wszystko na auto pace:) będzie z czym porównywać
.


jakby mi ktoś żebra obił. czuję się znakomicie! niechcący znalazłem kandydata na zacisze duszy. a wracając... może to się stanie standardem w planie tygodnia? zobaczymy. swoją drogą nieźle to wszystko wygląda podczas samotnego deszczu, bez niego wśród kałuż i znów wraz z nim w nieco delikatniejszej, ale zarazem o mocniejszym wyrazie, formie. ludzi brak nawet w tramwajach. i te pomarańczowe snopy przypominające pełne wdzięku fotografie cyfrowo na sepię przerobione. efekt. a ja w tym wszystkim znalazłem odmóżdżenie i orzeźwiającą koncentrację na sportowym poziomie.


put? przecież się prawie nie znamy, proszę pani:)